Na początku roku wraz z Tomkiem mieliśmy sporo czasu, więc postanowiliśmy zorganizować kolejną sesję. W rolę modelki wcieliła się Justyna, moja kochana kuzynka, która w życiu nie była związana z modelingiem.  O dziwo nie miała z tym żadnych problemów! Na początku byłam w szoku, jak dobrze była przygotowana - kilka par butów i caaaała walizka ciuchów. Później spokojnie wysiedziała na krzesełku podczas wykonywania makijażu przeze mnie, a po paru małych wskazówkach, wiedziała co robić i jak pozować przed Tomka obiektywem :) .... już...
Wiecej